Cztery pory roku - po włosku i argentyńsku. Na bandoneon, skrzypce i dawne instrumenty.




Być może Capella Gabetta nie jest u nas bardzo znanym zespołem, ale uważni melomani, zwłaszcza ci interesujący się zarówno wykonawstwem historycznym, jak i grą na instrumentach smyczkowych, z pewnością skojarzą nazwisko sławnej argentyńskiej wiolonczelistki Sol i jej brata, skrzypka Andrésa. Formacja gościła wiosną ubiegłego roku w Katowicach, promując materiał swojej najnowszej płyty, którą chciałbym w tym miejscu przedstawić. Znalazł się na niej bardzo ciekawy i niewątpliwie atrakcyjny repertuar: Cztery pory roku Antonia Vivaldiego oraz Cztery pory roku Buenos Aires Astora Piazzolli.

Pierwszy rzut oka na program krążka może bardzo dziwić – jeden twórca żyjący w XVIII wieku, drugi zaś odszedł niecałych trzydzieści lat temu, a gra zespół posługujący się instrumentami z epoki, koncentrujący się głównie na okresie baroku oraz klasycyzmu. Co to za nowe szaleństwo? Okazuje się jednak, że dla muzyków niebojących się nowych wyzwań, tym związkiem dwóch mistrzów są ich słynne instrumentalne cykle, poświęcone porom roku. Każdy z nich cieszy się ogromną popularnością, więc postanowiono zaaranżować dzieła Astora Piazzolli na skrzypce solo i kameralną orkiestrę dawnych instrumentów, niezbędnych w przypadku stylowego wykonania arcydzieła Vivaldiego, zachowując z oryginalnej wersji absolutnie konieczny w tym przypadku bandoneon (pierwotnie Las Cuatro Estaciones Porteñas zostały skomponowane na kwintet smyczkowy, fortepian, gitarę elektryczną oraz kontrabas).

Autorem tego opracowania jest Roberto Molinelli, kompozytor związany z lżejszą muzą, ale trzeba przyznać, że efekt końcowy jest ciekawy i przekonujący. Dotyczy to również ostatniego programu krążka, skomponowanego przez aranżera, zatytułowanego Estate reloaded, w którym przyświecająca mu idea połączenia dwóch odrębnych światów znajduje postać we wpleceniu w finał Lata Vivaldiego współczesnego bandoneonu. Doskonale spisuje się włoski wirtuoz Mario Stefano Pietrodarchi, bez którego cykl Astora Piazzolli nie mogłaby się obejść. Udział muzyków grających na co dzień repertuar dawnych wieków na odpowiednich instrumentach rzuca nowe, świeże światło na cykl mistrza tanga, ale w sumie nie przeceniałbym tak mocno tego faktu. Według mnie, nie słychać aż tak bardzo wyraźnie ostrości i innej jakości brzmienia, choć nie sposób przeoczyć niewątpliwej oryginalności dźwięku. Dużą rolę na tle dawnych smyczków w wykonaniu odgrywa bandoneon, nadający muzyce odpowiedni koloryt i charakterystyczne brzmienie. Owo połączenie jest naprawdę udane, co mnie osobiście zaskoczyło, ale nie mam nic przeciwko temu! Zważywszy na fakt, że Capella Gabetta wywodzi się z Argentyny, nie dziwi zaangażowana kreacja rodaków kompozytora. Znają doskonale ducha i styl Czterech pór roku Buenos Aires, łączący z jednej strony sentymentalizm w najlepszym gatunku, południowoamerykański koloryt, jak i temperament oraz elementy taneczne. Ich gra odznacza się wyrazistością rytmiczną, a przede wszystkim spontanicznością i naturalnością – muzyka Piazzolli naprawdę się może spodobać.

To samo mogę powiedzieć o sławnych koncertach skrzypcowych Antonia Vivaldiego. Z pewnością każdy słuchacz ma swoje ulubione wykonanie, lecz niniejsza kreacja zasługuje na duże uznanie. Spodoba się z pewnością miłośnikom wykonawstwa historycznie poinformowanego. Tempa są z gatunku szybkich, nawet bardzo (ubolewam, że piękna, wzruszająca wolna część Zimy, oznaczona jako Largo, trwa niewiele ponad półtora minuty), ale jest to cecha typowa dla tego typu formacji. Nie zmienia to jednak faktu, że całość brzmi porywająco, również za sprawą kierującego całością Andrésa Gabetty, występującego tu też w roli solisty. Jest pierwszorzędnym wirtuozem o imponujących możliwościach technicznych, a przy tym o dużej muzykalności. Gra zarówno jego, jak i członków Kapeli odznacza się doskonałą precyzją rytmiczną, intonacyjną i niezwykle staranna artykulacją. Kreacja jest bardzo sugestywna w doskonale znanych wszystkim fragmentach Czterech pór o charakterze dźwiękonaśladowczym (odgłosy budzącej się do życia natury i śpiew ptactwa we Wiośnie, rozszalałe żywioły deszczu i burzy w Lecie czy trzaskający mróz Zimy). Tam gdzie trzeba, potrafią zaimponować wręcz ognistym temperamentem i werwą, zwracają uwagę na rytmikę i taneczność dzieła Vivaldiego (można przy tej okazji zwrócić uwagę na finał Jesieni, w trójdzielnym rytmie z wyraźnie akcentowaną częścią pierwszą, nadającą wykonaniu rys werwy, zadziorności). Pięknie brzmią również wolne ogniwa, w których znajdziemy chwile potrzebnego oddechu i bardziej lirycznego nastroju, opartego nie tylko na poruszającej wrażliwość odbiorcy melodyce, ale też odpowiednim brzmieniu instrumentów i interesującej kolorystyce (wolna część Jesieni, utrzymana w delikatnym piano, z szemrzącymi smyczkami z tłumikami i delikatnymi odzywkami klawesynu). Zasługą solisty i zespołu jest kreacja żywa, pełna emocji i przekonująca niedowiarków, że nawet tak doskonale znane dzieło nadal może zachwycać, a nawet zaskakiwać.

Materiał został zarejestrowany w kościele w Blumenstein w Szwajcarii. Dźwięk jest dobry, wyraźny, słuchać szczegóły poszczególnych partii, całość aparatu wykonawczego jest odpowiednio zbalansowana. Trzeba jednak zwracać uwagę na różnice w głośności pomiędzy poszczególnymi ścieżkami w Czterech porach roku Antonia Vivaldiego.

Prezentowany album powinien znaleźć uznanie u słuchaczy ceniących nie tylko oryginalne pomysły repertuarowe i miłośników twórczości obu kompozytorów. Spodoba się też tym odbiorcom, którzy doceniają pasję, talent  oraz naturalność i radość gry muzyków. Również sceptykom kręcącym nosem na dość nietypowe zestawienie programu krążka.

Paweł Chmielowski
(plytomaniak.blog@gmail.com)

Tango Seasons
Antonio Vivaldi – Le quattro stagioni • Astor Piazzolla – Las Cuatro Estaciones Porteñas
Andrés Gabetta, skrzypce • Mario Stefano Pietrodarchi, bandoneon • Cappella Gabetta
Sony Classical 19075925492 • w. 2019, n.2018 • 66’08” ●●●●

Autor bloga dziękuje firmie Sony Music Entertainment Poland i panu Adamowi Zarzyckiemu za nadesłanie albumu do recenzji.

Komentarze

Popularne posty