Muzyka odkrywana na nowo - Sabine Meyer i Koncert klarnetowy W.A. Mozarta.
Wracam, przynajmniej na chwilę, do ukochanej muzyki Wolfganga Amadeusza Mozarta, a w zasadzie do pewnego dzieła, którego słuchanie jest w tym momencie bardzo na miejscu. Nie, nie chodzi mi o tylko Requiem i wspominanie zmarłych, choć ta kompozycja oczywiście jak najbardziej również na to zasługuje, ale o przepiękny, melancholijny i wg mnie niezwykle „jesienny” Koncert klarnetowy A-dur , skądinąd jedna z ostatnich partytur ukończonych przez autora na krótko przed przedwczesną śmiercią, o czym świadczy wysoki numer w katalogu Kö chla (622). Nie muszę specjalnie kryć się ze swoją sympatią do tego niezwykłego dzieła, które za sprawą geniuszu autora Wesela Figara uczynił klarnet jako ważny koncertujący instrument, zaś z samego Koncertu najważniejszą pozycję w repertuarze mu poświęconym. Nic dziwnego, że kiedy w internetowych zasobach wytwórni Outhere odkryłem fakt ukazania się nowej rejestracji utworu, ciekawość skierowała mnie w jej stronę i pozwoliła nacieszyć się naprawdę inte...