Muzyka Franka Martina - w dwóch znakomitych odsłonach.
Kolejny tydzień - i koleje spotkanie z wielką symfoniką, tym ciekawsze i warte zainteresowania, że wypełnione muzyką niebyt znaną, lecz zdecydowanie wartościową i atrakcyjną. Napisał ją Frank Martin (1890-1974), chyba najbardziej zasłużony kompozytor szwajcarski, ważna postać w dziejach muzyki ubiegłego stulecia. Podobnie jak większość jego kolegów w tym czasie, miał na koncie wiele eksperymentów ze stylem i obsadą swoich dzieł, lecz pozostał wierny systemowi tonalnemu, dzięki czemu jego twórczość zachowała swoje walory i utrzymała się w repertuarze. W polskich realiach raczej trudno uświadczyć jakąś regularną obecność dzieł w programach instytucji koncertowych, lecz na szczęście mamy płyty, a wśród nich jedną z najlepszych, jeśli chodzi o wprowadzenie słuchaczy nieznających dorobku tego kompozytora do świata jego twórczości. Poprowadzi ich znakomita Orkiestra Kameralna z Genewy, z którą czytelnicy bloga zetkną się jeszcze co najmniej raz, pod dyrekcją Ariego van Beeka, holenderskieg