Ekspresja i rozwaga - o Pasji wg św. Łukasza K. Pendereckiego.


 

Pasja św. Łukasza Krzysztofa Pendereckiego to utwór, który stawia przed słuchaczem dużo trudności. Dzieło to potraktować można z pewnością jako jeden z najciekawszych i najbardziej radykalnych zwrotów w muzyce o tematyce religijnej XX wieku. W dodatku – za tak trudną formę wziął się kompozytor ówcześnie niewiele ponad trzydziestoletni. Dzieło to zostało napisane przez zmarłego osiem miesięcy temu Krzysztofa Pendereckiego, w latach 1963-66, na zamówienie niemieckiej stacji Westdeutscher Rundfunk. Autor wykorzystał w tej pasji fragmenty łacińskiego tekstu Ewangelii Łukasza, a także, w mniejszym stopniu, Ewangelii Jana oraz wielkopostnych hymnów, psalmów i trenów. Utwór przeznaczony jest na chór chłopięcy, trzy chóry mieszane, trzy głosy solowe (sopran, baryton, bas), recytatora i wielką orkiestrę symfoniczną. Trwa około 80 minut i składa się z dwóch części i 27 odcinków. Podstawą melodii są dwie serie. Ważny jest w nich interwał sekundy, więc często przypomina ona stylizowany chorał. Pierwsza seria jest symetryczna: druga jej połowa jest transpozycją pierwszej połowy o tryton. W drugiej serii ważny jest motyw b-a-c-h nawiązujący do Bacha oraz symbolizujący krzyż. W Pasji awangardowy styl łączy się z tradycją, przeważa styl dysonansowy, dramatyczny, z którym od czasu do czasu kontrastują epizody konsonujące, tradycyjne, modlitewne. Tak pisał o tym dziele Mieczysław Tomaszewski: "Ostatnie pięć lat przed skomponowaniem Pasji przyniosło Pendereckiemu miejsce naczelne w nurcie nowej awangardy. Stał za tym światowy sukces Trenu pamięci ofiar Hiroszimy i spektakularne powodzenie serii dalszych partytur naznaczonych radykalnym sonoryzmem. I w tym momencie odważył się opuścić pole, na którym odniósł zwycięstwo. Ekstremalne środki wyrazu zdobyte dotychczas postanowił zużyć dla celów wyższych niż ekspresja dla ekspresji. Odważył się przy tym, równocześnie, zmierzyć z dwoma dalszymi wyzwaniami. Jako pierwszy z kompozytorów części świata rządzonej przez komunistów nie zawahał się podjąć tematu sakralnego. I jako pierwszy kompozytor wieku XX-go odważył się nawiązać do gatunku i genre’u historycznego, którego wzorzec idealny stanowiła Pasja według św. Mateusza". W istocie – Pasja św. Łukasza wymaga od słuchacza dużej dozy cierpliwości, skupienia, wyciszenia i wsłuchania się w skomplikowaną momentami fakturę dzieła. Istotne jest w niej nawiązanie do barokowego wzorca i hołd oddany Bachowi. Trudne mogą być dla słuchacza awangardowe podejście do sposobu wydobywania dźwięków przez instrumentalistów (niekonwencjonalne sposoby gry i wydobycie dźwięków), chór (syczenie, krzyki, szepty) i solistów (duże skoki interwałowe, krzyk, śmiech). Sam utwór jest przeznaczony raczej dla odbiorcy bardziej doświadczonego, zaznajomionego ze stylem i techniką Pendereckiego, a także ze złożonością trendów i gatunków muzyki XX wieku.

Z całą gamą tych trudności poradził sobie świetnie Kent Nagano i jego zespół – Symfonicy Montrealscy. Brzmienie całości jest bardzo przejrzyste, tempa wyważone, a chór klarowny i niezwykle ekspresyjny. Ta ostatnia cecha – ekspresja – jest też na najwyższym poziomie u solistów, z których na szczególną pochwałę zasługuje odtwórca roli Chrystusa, Lucas Meachem, niewiele ponad czterdziestoletni, amerykański baryton liryczny (znakomite wykonanie arii Deus meus). Pozostali soliści, niemiecko-amerykański sopran, Sarah Wegener oraz brytyjski bas Matthew Rose również całkowicie sprostali zadaniu. Zwłaszcza świetnie brzmi aria sopranowa Domine, quis habitabit, jedna z najtrudniejszych w całym dziele. Orkiestra prowadzona jest bardzo rozważnie, z naciskiem na odpowiednie cieniowanie dynamiczne.

Pasjonaci muzyki Pendereckiego będą w moim odczuciu zadowoleni z tego wykonania. Nie można zarzucić mu nic istotnego, a w kontekście tak trudnej kompozycji – tym większe można bić brawa dla wszystkich wykonawców tego niezwykłego dzieła.

Jakub Banaś

Krzysztof Penderecki
Pasja wg św. Łukasza
Sarah Wegener, sopran; Lucas Meachem, bar
yton (Chrystus); Matthew Rose, bas Sławomir Holland, narrator (Ewangelista) • Warszawski Chór Chłopięcy, Krzysztof Kusiel-Moroz, chórmistrzChór Filharmoniii Krakowskiej, Teresa Majka-Pacanek, chórmistrz • Orkiestra Symfoniczna z Montrealu • Kent Nagano, dyrygent

BIS 2287 • w. 2020, n. 2020 • (SACD) 66’52” ●●●●●

Autor bloga dziękuje wytwórni BIS/portalowi Eclassical.com w osobach pana Roberta von Bahra i George’a Olvika za możliwość przesłuchania i uzyskania albumu w formie elektronicznej pod kątem recenzji.

Płytomaniak.blogspot would like to thank Mr. Robert von Bahr from BIS Records and Mr. George Olvik from Eclassical.com for the possibility of downloading the album as digital files and making this review possible.


Komentarze

Popularne posty