Zapomniana muzyka polska (4) - Koncerty Raula Koczalskiego (2).


Raul Koczalski – polski pianista i kompozytor, występujący również pod pseudonimem Georg Armand. Urodzony w Warszawie w 1884 r., zmarły w Poznaniu w roku 1948, nauki pobierał u ostatnich uczniów Liszta (Ludwik Marek) i Chopina (Karol Mikuli), koncertował od 4. roku życia, a w wieku lat 12. obchodził już jubileusz 1000. koncertu. Odznaczony tytułami nadwornego pianisty króla Hiszpanii, szacha perskiego i sułtana tureckiego. Twórca aż sześciu koncertów fortepianowych, 250 pieśni, wielu utworów fortepianowych i oper.

Biografia tego niemal całkowicie zapomnianego kompozytora brzmi nadzwyczaj ciekawie i bogato – cudowne dziecko, koncertujące od czwartego roku życia, niesamowici nauczyciele, bogaty dorobek artystyczny. Samo jego imię – Raul (pochodzące od głównego bohatera opery Hugonoci G. Meyerbeera, której to fanem, a wręcz fanatykiem, był ojciec wybitnego pianisty), brzmi egzotycznie i intrygująco. A jednak – dziś mało kto pamięta tego twórcę, a jeśli już pojawia się gdzieś w przestrzeni muzycznej, to raczej jako niezwykły interpretator muzyki Chopina. A szkoda, ponieważ Raul Koczalski był również świetnym kompozytorem.

Płyta niniejsza zawiera kolejne dwie pozycje (po wydanych w 2017 I i II koncercie) – III Koncert fortepianowy C-dur op. 125 (powstały pomiędzy rokiem 1938 a 1946) oraz IV Koncert fortepianowy B-dur op. 130. (komponowany w podobnych latach, co poprzednik).

Oba dzieła zaskakują niezwykłą śpiewnością, precyzyjną konstrukcją i dojrzałością twórczą. Nie ma tu może wirtuozerii w stylu Liszta, jednak nie o to też chodzi – kompozytor pozostaję raczej pod wpływem twórców późnego romantyzmu i początków XX wieku. Jak zauważył dr Jerzy Młodziejowski, komentując prawykonanie III Koncertu, „zasadniczo orkiestra wyraźnie panuje nad dźwiękami fortepianu i skutkiem tego Koncert zmienia się w symfonię z fortepianem. Solista nie imponuje w tym utworze technicznymi walorami gry. Takie traktowanie instrumentu solowego zresztą już dawno się skończyło. Orkiestra Koczalskiego brzmi przejrzyście i składnie. Sama zaś kompozycja, poza odbiegającą od schematu formą, nawiązuje do wczesnej romantyki muzycznej”. O czwartym koncercie pisał zaś Kazimierz Nowowiejski - „utwór brzmi gładko i potoczyście, uformowany pewną ręką fachowca (…); instrument klawiszowy (…) zmienia się jakby w harfę. Taką szlachetną barwę tonu i perlistość lotnej techniki musiał posiadać właśnie Chopin, którego Koczalski był niejako artystycznym wnukiem”.

Słuchanie obu koncertów sprawiło mi niemałe zaskoczenie – nie spodziewałem się muzyki tak dobrej, ciekawej, miłej dla ucha, z nieprzesadzoną wirtuozerią, niezwykle wyważonej. Słusznie określał sam Koczalski wykonawstwo koncertów solowych, mówiąc że „słuchacz nie powinien być olśniony biegłością palców, przeciwnie, wykonawca musi swą technikę, jako rzecz rozumiejącą się samą przez się, wprost poboczną, podporządkować pięknu wykonywanej kompozycji i w żadnym wypadku nie powinien dążyć do błyszczenia w roli wirtuoza”. 
 
Wielkie brawa należą się również samej wytwórni Acte Préalable, której członkowie poświęcili wiele czasu na zebranie materiałów, odnalezienie nut i przygotowanie ich do edycji oraz wielkiej propagatorce muzyki kompozytorów zapomnianych, znakomitej pianistce Joannie Ławrynowicz. Pozostaje moim wielkim życzeniem jak najszybsze wydanie przez polską wytwórnię krążka z dwoma ostatnimi koncertami Koczalskiego, jak i kolejnych nagrań tak wielu znakomitych polskich kompozytorów, przez czas niesłusznie zapomnianych. Płyta ze wszech miar godna przesłuchania, i to nie jeden raz.

Jakub Banaś

Raul Koczalski
Koncerty fortepianowe 2
Koncert fortepianowy nr 3 C-dur op. 125, Koncert fortepianowy nr 4 B-dur, op.130
Joanna Ławrynowicz, fortepian • Orkiestra Symfoniczna Filharmonii im. Henryka Wieniawskiego w Lublinie • Wojciech Rodek, dyrygent
Acte Préalable AP0502 • w. 2018, n. 2018 • 56’11”
●●●●●○

Autor bloga serdecznie dziękuje wytwórni Acte Préalable i panu Janowi A. Jarnickiemu za przekazanie albumu do recenzji na potrzeby Płytomaniaka.


Komentarze

Popularne posty