Simon Boccanegra Tito Gobbiego - nagranie, które nigdy się nie zestarzeje.




Moja ulubiona wytwórnia płytowa Naxos nie tylko odkrywa zupełnie nowy repertuar, ale przypomina również słynne nagrania z przeszłości. W ramach swojej serii historycznej wydaje np. legendarne kreacje operowe, przywracając je do ponownego obiegu na rynku w poprawionej szacie dźwiękowej. Jednym z najciekawszych tytułów kolekcji jest dzieło niezwykłe – Simon Boccanegra Giuseppe Verdiego, w drugiej, zrewidowanej wersji mediolańskiej z roku 1881. Melomani posiadający oryginalną edycję wytwórni EMI, dla której fonogram powstał, z pewnością docenią znacznie poprawioną jakość dźwięku w porównaniu z pierwowzorem. Nie można co prawda oczekiwać cudów, bo materiał zarejestrowano równo 60 lat temu, ale końcowy rezultat jest i tak imponujący.

Mamy tu do czynienia z jedną z najwybitniejszych kreacji płytowych Simona Boccanegry, zrealizowaną przez grono renomowanych artystów, z czołowymi mistrzami wokalistyki owych czasów. W roli głównej niezapomniany, legendarny włoski baryton Titto Gobbi, o którym powiedzieć, że był wybitnym śpiewakiem, to za mało. Słuchając nagrania Naxosu uświadomić sobie należy jego niekwestionowaną wielkość aktorską i muzyczną, której przykłady daje od początku do końca. W momencie powstania nagrania był u szczytu swoich możliwości, a partia weneckiego doży, padającego ofiarą intrygi, rozdartego między miłością do córki a politycznymi zobowiązaniami, stanowiła dla niego doskonałe pole do popisu, była też jedną z jego ulubionych.  Jako Jacobo Fiesco wystąpił nie kto inny, jak sam Boris Christoff, kolejna legenda wokalistyki, jawiąca się w nagraniu jako postać targana rozmaitymi emocjami, charyzmatyczna, zapadająca w pamięć w każdej minucie, gdy śpiewa, i to od początku, od słynnej arii A te l'estremo addoi, palagio altero z Prologu, w której opłakuje zmarłą córkę. Jedyna postać kobieca opery, Amelia, znalazła może nie idealną, ale na pewno bardzo przekonującą odtwórczynię w słynnej hiszpańskiej sopranistce, Victorii de los Angeles: jest pewna siebie i dobrze sobie radzi z trudnościami partii. Jako czarny charakter dzieła sprawdził się wyśmienicie włoski bas Walter Monachesi, wcielając się w rolę Paola, knującego intrygi spiskowca, których ofiarą padł Simon – słychać w jego interpretacji zło postaci! Tenor Giuseppe Campora jako Gabriele nie daje w moim przekonaniu powodów do narzekań, a kreowana przez niego postać zakochanego w Amelii młodego weneckiego patrycjusza nie jest bynajmniej blada, jak zarzucają niektórzy krytycy. Prowadzący Chór i Orkiestrę Opery Rzymskiej Gabriele Santini nie jest co prawda geniuszem batuty na miarę Herberta von Karajana, Carlosa Kleibera, Carlo Marii Giuliniego, Georga Soltiego czy Karla Böhma, dyrygentów znanych z legendarnych nagrań operowych, lecz udaje mu się wydobyć z partytury wszystko co najistotniejsze, wspomaga przy tym śpiewaków, dba o płynność narracji i dobre tempa, umiejętnie eksponuje momenty kulminacyjne.

Jestem fanem tej opery, ponieważ jest w niej wszystko, co w muzyce autora Aidy najlepsze, a zarazem najpiękniejsze: bogactwo psychologiczne postaci, wspaniała instrumentacja, doskonale partie wokalne, a przy tym prawdziwy ludzki dramat, namiętności i mroczny nastrój całości, zdominowanej przez niskie głosy męskie. Jak twierdzi niewątpliwy znawca tematu, Piotr Kamiński, „mediolański Simon stanowi jeden ze szczytów teatru verdiowskiego”. Słuchając wspaniałego nagrania sprzed sześciu dekad, nie sposób odmówić racji owej opinii. Dla miłośników wielkich kreacji wokalnych i wielbicieli muzyki wielkiego Włocha prezentowany album powinien być obowiązkową pozycją na półce z płytami. Warto też porozglądać się za innymi pozycjami w serii Naxos Historical. Można w niej odnaleźć prawdziwe fonograficzne skarby.
 
 
Paweł Chmielowski
(plytomaniak.blog@gmail.com)


Giuseppe Verdi
Simon Boccanegra - Opera w 3 aktach z prologiem
Tito Gobbi (Simon), Boris Christoff (Fiesco), Victoria de los Angeles (Amelia), Giuseppe Campora (Gabriele), Walter Monachesi (Paolo), Paolo Dari (Pietro) • Chór i Orkiestra Opery w Rzymie • Gabriele Santini, dyrygent
Naxos  8.110119-20 • w. 2009, n.1957 • 140'21” ADD, Mono, 2 CD ●●●●●○


Recenzja płyty była możliwa dzięki współpracy autora z Fonoteką Dolnośląskiej Biblioteki Publicznej we Wrocławiu.

Komentarze

Popularne posty