Po raz pierwszy na płytach - Kwartety smyczkowe Heinricha A. Hoffmanna

 


Rozrasta się przegląd nagrań muzyki kameralnej, w którym ostatnio dominowały dzieła na fortepian i smyczki. Pozostajemy nadal przy czteroosobowej obsadzie, ale tym razem Płytomaniak kieruje swoją uwagę na typową obsadę kwartetu złożonego z dwojga skrzypiec, altówki oraz wiolonczeli oraz nieznanego szerszej publiczności repertuaru, bo zapewne mało kto kojarzy osobę i twórczość Heinricha Antona Hoffmanna (1770-184). Niżej podpisany nie był wcale wyjątkiem, ale po interesujący dorobek z instrumentalnej twórczości nieznanego autora sięgnął chętnie, bo lubi zarówno muzyczne odkrycia, jak i nowości z miłej jego sercu kameralistyki. Przy okazji zaprezentuję po raz kolejny wartościowy i interesujący tytuł z bogatego katalogu wytwórni Ars Produktion, prowadzącej, mimo trudnych czasów i realiów, aktywną działalność wydawniczą. Dawno tu jej nie było i czas to choćby po części nadrobić.

Na prezentowanym krążku znalazły się jeden z dwóch zbiorów Kwartetów smyczkowych wydanych drukiem – wcześniejszy, opublikowany w roku 1795. Zgodnie z ówczesnym zwyczajem, kompozycje te ukazywały się często zbiorowo w ramach jednego opusu, by przypomnieć wspaniałe przykłady autorstwa arcymistrzów tego gatunku: Józefa Haydna, Wolfganga Amadeusza Mozarta i rówieśnika, Hoffmanna, Ludwika van Beethovena, którego op. 18 zawierający sześć pozycji, ujrzał światło dziennie trzy lata później. Wspominam o tym dlatego, że kiedy zajmę się skądinąd ciekawym wydawniczym projektem wytwórni Solo Musica, poświęconym biografii i życiu muzycznemu epoki Ludwika van Beethovena przez pryzmat jego dorobku na polu kwartetu smyczkowego, okaże się, że za jego życia działało całkiem sporo mniejszych lub większych mistrzów, czasami zwanych przez owego wydawcę „konkurentami” dla autora Fidelia i ich dorobek był bardzo bogaty ilościowo. Warto mu się uważnie przyjrzeć, by mieć w miarę pełny obraz sytuacji, a nie tylko, choć to uzasadnione, opierać się, na wielkiej, „świętej” muzycznej trójcy epoki klasycyzmu. Swój udział ma w nim również Heinrich Anton Hoffmann, urodzony w Mainzu, chwalony za życia jako kompozytor i przede wszystkim znakomity skrzypek, którego zachowana do naszych czasów twórczość opiera się tylko na dziełach wydanych drukiem. Dominuje w nich muzyka instrumentalna, z przewagą kameralistyki na różne składy, trzy koncerty z udziałem skrzypiec i orkiestry, kantata i dwa zbiory kwartetów smyczkowych (op. 3 oraz op. 7). Te pierwsze są przedmiotem niniejszej recenzji w postaci płyty opublikowanej przez wytwórnię Ars Produktion i stanowią światową premierę fonograficzną; niemiecka wytwórnia opublikowała również inny album zawierający kilka wybranych duetów na skrzypce i wiolonczelę.

Muzyka Heinricha Antona Hoffmanna z pewnością potrafi zaciekawić miłośników przełomu XVIII i XIX wieku oraz gatunku kwartetu smyczkowego, jak również melomanów ceniących historyczny nurt wykonawstwa, bowiem wykonawcy, czyli formacja Alte Musik Köln, posługuje się instrumentami z epoki. Jej wykonanie cechuje się prostotą, naturalnością i zrozumieniem nowego repertuaru, czego efektem końcowym jest kreacja logiczna, spójna, z którą odbiorca nie ma żadnych problemów. W przypadku muzyki o bardzo klasycznej stylistyce i ścisłej architekturze inna opcja byłaby przecież bardzo dziwna. Słyszymy kompozycje zawarte w trzech lub czterech częściach, przy czym w tych ostatnich ustęp noszący zwyczajowo nazwę menueta poprzedza część wolną. Trwają po kilkanaście – dwadzieścia minut i za sprawą bardzo dobrego wykonania nie ma się najmniejszych trudności z uchwyceniem sensu zarówno całości formy, jak i przebiegu poszczególnych części. Kolońska grupa starannie respektuje znaki powtórzeń, dowodząc orientacji w praktykach wykonawczych epoki, ale nie rodzi to żadnej komplikacji w odbiorze za sprawą doskonale dobranych i pasujących do każdego poszczególnego fragmentu temp – płynnych, przekonujących, po prostu właściwych. Dzięki temu muzyka oddycha i z typową dla siebie logiką i siłą oddziaływania trafia do słuchacza. Jakie są Kwartety Hoffmanna? Odznaczają się zmysłem melodycznym, biegłością konstrukcyjną, i jak, na wirtuoza skrzypiec przystało, doskonałym wyczuciem instrumentów smyczkowych. Choć autor wykorzystuje rozwinięty i ugruntowany przez wielkich poprzedników schemat formalny i treść, nie oznacza, że nie wprowadza własnych elementów. Poczyna sobie z konstrukcja i zawartością gatunku kwartetu smyczkowego dość swobodnie, umiejętnie buduje całość i poszczególne części, niekiedy zaskakuje pomysłami harmonicznymi, wydaje się lubić chromatykę. Tematy główne odznaczają się wyrazistością i dają się łatwo zapamiętać, odcinki motoryczne są zwarte i efektowne, ustępy noszące nazwę menuet mają wyraźnie wyczuwalny puls i metrum, nie brak też chwil oddechu i liryzmu w częściach wolnych. Pewnym novum jest powolny wstęp do drugiej pozycji cyklu, gdzie owa introdukcja bardzo odświeża brzmienie i kształtowanie owego ogniwa, nadaje jej tajemniczy i przejmujący charakter, opierający się na na tonacji b-moll. Przy tej okazji warto skorygować błąd w komentarzy książeczki odnośnie owego miejsca – stwierdzono, że wspomnianej tonacji nigdy nie użył Ludwik van Beethoven, co nie jest prawdą, wystarczy się przekonać, otwierając partyturę IV Symfonii B-dur op. 60, w której punktem wyjścia jest właśnie tryb minorowy, a długie i kunsztowne modulacje doprowadzają z kulminacjami w maksymalnej dynamice do ugruntowania się tonacji zasadniczej, tej samej, w której utrzymany jest II Kwartet smyczkowy op. 3 nr 2 Heinricha Antona Hoffmanna.

Jest to ciekawa i wartościowa płyta, przynosząca repertuar zupełnie nieznany, ale zasługujący za zainteresowanie miłośników kameralistyki. Ci z nich, którzy nie mają nic przeciwko wyrazistemu, dość chropowatemu brzmieniu instrumentów z epoki i przymkną niekiedy uszy na pogłos miejsca realizacji nagrania (kościół raczej w tym przypadku nie przysłużył się zbytnio, choć ogólnie mnie można aż tak bardzo narzekać), nie będą mieli zastrzeżeń do całości przedsięwzięcia. Jego mocną stroną jest na pewno muzyczna zawartość, a także jak zawsze w przypadku fonograficznych przedsięwzięć wytwórni Ars Produktion staranna, estetyczna i profesjonalna edycja, ale przede wszystkim bardzo dobre, stylowe wykonanie zespołu Alte Musik Köln, dzięki któremu poszerzamy obraz intrygującej i zróżnicowanej twórczości kwartetowej przełomu XVIII i XIX stulecia.


Paweł Chmielowski


Heinrich Anton Hoffmann

Kwartety smyczkowe op. 3

Alte Musik Köln: Christine Rox (skrzypce), Christoph Hesse (skrzypce), Antje Sabinski (altówka), Klaus-Dieter Brandt (wiolonczela)

Ars Produktion ARS 38 163 w. 2019, n. 2011 SACD, 61’12” ●●●●●○


Nagranie w postaci fizycznego dysku SACD zostało nadesłane do autora bezpośrednio przez wydawcę, wytwórnię Ars Produktion. Jej polski przedstawiciel nie przyczynił się w żaden sposób do uzyskania materiału do recenzji i ukazania się jej na stronie.

Komentarze

Popularne posty