Kolejne odkrycie muzyki J. D. Zelenki - Msza 1724 r.

 


Dawno nie było na blogu muzycznego baroku w najlepszym wydaniu, więc czas nadrobić, choćby po części, zaległości, tym bardziej, że i okazja ku temu jest dobra – Rok Muzyki Czeskiej (2024), ogłoszony oficjalnie przez naszych sąsiadów, ze szczególnym uwzględnieniem najdostojniejszego jubilata – Bedřicha Smetany, który przyszedł na świat w roku 1824. Sporo się nim będę zajmował, podobnie jak jego rówieśnikiem, czyli Antonem Brucknerem, choć nie trzeba mnie specjalnie zachęcać do sięgania po ich muzykę „od święta”. W każdym razie będzie dużo omówień obu czcigodnych mistrzów, ale w odniesieniu do wspomnianej inicjatywy, mającej zresztą charakter państwowej i „poważnej” deklaracji, na brak nagrań z muzyką czeską u Płytomaniaka nie można było do tej pory szczególnie narzekać, a okazji do obcowania będzie jeszcze więcej.

Zacznijmy zatem od kompozytora przeżywającego od ostatnich co najmniej kilkunastu lat swoisty renesans, czyli Jana Dismasa Zelenki (1679-1745). Postaci na pewno nietuzinkowej, ale bardzo tajemniczej, jeśli chodzi o dostępność szczegółowych danych biograficznych, dokumentujących życie i drogę twórczą. Drugą negatywną okolicznością jest fakt zaginięcia znacznej części spuścizny po tym wybitnym kompozytorze – niestety, historia na zawsze ukryła wiele muzycznych skarbów. Zachowały się nie zawsze w pełni uformowane w określone całości i gatunki utwory, które kuszą z jednej strony badaczy, a z drugiej wykonawców, do zmierzenia się z nimi i wpisania ich w większe formy. Taką próbę podjął niewątpliwy autorytet w zakresie znajomości w teorii i praktyce muzycznego baroku, klawesynista i dyrygent Václav Luks, mający na swoim koncie wiele wspaniałych repertuarowych odkryć i dokonań, przede wszystkim właśnie w twórczości „największego czeskiego geniusza muzyki barokowej”, jak sam określa urodzonego w malutkiej miejscowości pod dzisiejszym Blaníkiem kompozytora. Artysta zainteresował się wyjątkami z bogatej i fascynującej twórczości sakralnej Jana Dimasa Zelenki, datującej się przede wszystkim z roku 1724, będących muzycznym opracowaniem poszczególnych części porządku mszalnego. Są to zarówno dzieła napisane właśnie wtedy lub zmienione, poddane przeróbkom wersje wcześniejszych utworów, składające się na formę wymyślonej, lecz możliwej do zaistnienia Mszy: Kyrie, Sanctus i Agnus Dei ZWV 26, Gloria ZMV 30, Credo ZMV 32, jedynie Benedictus, bez oznaczenia porządkowego w katalogu dzieł autora, wydaje się nie wpisywać w ramy czasowe pozostałych części. Zelenka, zwyczajem mistrzów swojej epoki, był też aranżerem dzieł innych autorów, i owo ogniwo dokomponował do brakującego elementu kompozycji mało znanego Włocha, Giovanniego Pisaniego (Missa à 5), co nastąpiło prawdopodobnie o kilka lat później, na początku następnej dekady. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku maryjnej antyfony Salve Regina ZWV 137, powstałej w trakcie pobytu w Dreźnie i będącej opracowaniem jednego z utworów wchodzących w skład zbioru Fiori musicali Girolama Frescobaldiego. O tym wszystkim pisze sam Luks w książeczce, wypełnionej interesującym i wartościowym komentarzem na temat idei przedsięwzięcia oraz jego realizacji.

W dyskografii muzyki dawnej są znane udane i ciekawe projekty podobnego rodzaju, poświęcone rekonstrukcji czy zestawienia nowej całości na podstawie zachowanych materiałów, uważni melomani z pewnością kojarzą takie nagrania, zarówno z repertuarem renesansowym, jak i barokowym (sięgam przy tej okazji myślą np. do „drugich” Nieszporów Maryjnych Claudia Monteverdiego z roku 1650 czy Nieszporów św. Marka Antonia Vivaldiego). Efekty są rożne, ale nie sposób nie docenić takich inicjatyw, wzbogacających naszą wiedzę o epoce i kompozytorze. Sądzę, że płyta wytwórni Accent, zawierająca Mszę 1724 Jana Dismasa Zelenki wpisze się w naprawdę przekonujące i udane pod każdym względem próby przywrócenia do życia niekompletnej muzyki lub wyobrażenia sobie, jak mogła brzmieć. Niniejsza wersja jest wg mnie kolejnym niezwykle cennym i wartościowy projektem, poświęconym odkrywaniu wspaniałej i fascynującej spuścizny czeskiego mistrza, w czym specjalizują się, jak wiadomo, jego rodacy, a przede wszystkim dwie formacje: Ensemble Inégal oraz Collegium 1704. Obie mają na koncie znakomite nagrania, a niniejsze poszerza dyskografię tej ostatniej w barwach wytwórni Accentus, w której znaleźć można wielkie dzieła wokalno-instrumentalne, głównie o charakterze religijnym. Václav Luks, doskonale obeznany z repertuarem czeskiego i niemieckiego barku, prowadzi muzykę ze swobodą (ale nie nonszalancją!) i smakiem. Mimo zestawienia kilku rożnych utworów, Msza 1724 jest stylistycznie spójna i interesująca, zaś szczególne pole do popisu mają w niej wokaliści. Główną rolę odgrywa chór, w typ wypadku Collegium Vocale 1704, na którym w zasadzie spoczywa odpowiedzialność występu prawie od początku do końca. Jedynie Gloria wprowadza większy udział solistów, którzy, jak na odpowiednie praktyki wykonawcze przestało, i tak rekrutują się z owego zespołu, śpiewając dodatkowo pojedynczo czy w ansamblu. Warto tu wspomnieć tenora w efektownym Laudamus Te, basa w Quoniam tu solus Sanctus, a przede wszystkim krótki, lecz piękny duet sopranu i altu w Qui tollis. Wspominam o owym fragmencie również dlatego, że również warstwa instrumentalna całości zasługuje na zainteresowanie. Co prawda kompozytor posługuje się „sprawdzoną” obsadą, zawierającą nieodzowne oboje, fagot, smyczki i basso continuo, ale absolutną nowością, na dodatek bardzo ciekawą, jest udział trzech puzonów w całym dziele, nadających wspomnianemu powyżej fragmentowi wyjątkowy charakter. W ogóle całość jest bezbłędna pod względem spójnego i wyrównanego brzmienia chóru i orkiestry, zaś w muzyce odnajdujemy charakterystyczne dla dzieł Jana Dismasa Zelenki cechy: znakomite posługiwanie się kontrapunktem, wspaniałe partie wokalne, piękno melodyki i głębię wyrazu, rys wirtuozowski i wyrazistą rytmikę, podkreślającą zawartą w niej energię (ścieżki dźwiękowe nr 4, 11,14).

Każdy zapalony miłośnik twórczości czeskiego mistrza rozpozna na niejszym albumie zarówno coś, co mu się dobrze kojarzy ze wcześniejszych nagrań, ale z drugiej strony odkryje w wymiarze praktycznym zupełnie nowe dzieło – kolejną pozycję w dorobku Czecha wartą podziwu i poznania. Zestawiona z oryginalnego materiału Msza 1724, która wprawdzie nigdy za życia kompozytora nie zaistniała, zabrzmiała teraz po raz pierwszy na płycie w sposób wystawiający jak najlepsze świadectwo międzynarodowemu zespołowi artystów, samemu kompozytorowi, jak również wytwórni Accentus. Ta ostatnia zadbała o dobrą jakość dźwięku, staranną edycję graficzną i tekstową albumu, co czyni z niego pozycję atrakcyjną, wartościową i godną rekomendacji miłośnikom muzyki barokowej.


Płytomaniak


Jan Dismas Zelenka

Missa 1724

Missa 1724: Kyrie ZWV 26; Gloria ZWV 30; Credo ZWV 32; Sanctus ZWV 26; ZWV deest; Agnus Dei ZWV 26 • Salve Regina ZWV 137

Lucía Caihuela, Jeanne Mendoche, Aldona Bartnik (soprany); Kamila Mazalová. Aneta Petrasová (alty); Václav Čížek, Benjamin Glaubitz (tenory); Tomáš Šelc (bas) • Collegium Vocale 1704 • Collegium 1704 • Václav Luks, dyrygent

Nagranie w wersji fizycznej audio CD zostało nadesłane do autora przez Collegium 1704 z Pragi. Ani sama wytwórnia, ani jej polski dystrybutor nie przyczynili się w żaden sposób do uzyskania materiału do recenzji i do opublikowania tejże na stronie.

Komentarze

Popularne posty