Przegląd nagrań Orkiestry Concertgebouw (2) - muzyczne misteria Daniele Gattiego.



Kolejne nagranie Królewskiej Orkiestry Filharmonicznej Concertgebouw z Amsterdamu wydaje się być idealnym do omówienia w tym czasie, przed zbliżającą się Wielkanocą, chociażby już z racji zamieszczenia na płycie fragmentów III aktu Parsifala Richarda Wagnera: Preludium oraz Cudu Wielkopiątkowego. Każde wydawnictwo RCO Live jest oczywiście zapisem koncertowych wykonań tego wspaniałego holenderskiego zespołu, tutaj udokumentowano występ formacji z ówczesnym szefem artystycznym, Daniele Gattim w styczniu 2018 roku. W programie owego wydarzenia, oprócz ww. kompozycji, znalazła się także IX Symfonia d-moll Antona Brucknera.

Zanim do niej przejdziemy, a jest to jedno z moich ulubionych dzieł, poświęćmy nieco uwagi dwóm wyjątkom z ostatniego aktu Parsifala. Wstęp do niego płynie bardzo spokojnie, co jest warte zauważenia, gdy porównamy wersję Gattiego z kreacjami innych mistrzów batuty, u których Preludium trwa trochę mniej (7’40” - u Georga Soltiego 5’03”, Herberta von Karajana 5’22 lub 6’18”). Mnie osobiście się to bardzo podoba, ponieważ tak poprowadzona muzyka jest intensywniejsza i bogatsza w detale, zyskuje na wyrazie, a ten w przypadku owego muzycznego misterium jest przecież kwestią pierwszej wagi. Muzyka rozwija się nieśpiesznie, lecz swobodnie, płynnie przechodząc do Cudu, którego podniosły nastrój nie ulega wątpliwości. Można przy tej okazji również przekonać się, jak piękne, liryczne fragmenty można wychwycić w subtelnej orkiestracji w postaci solówek instrumentów dętych (obój, klarnet), a także nasycić się ciemnym, ciepłym, wyrazistym brzmieniem zwłaszcza w jej środkowych i niższych głosach (fagoty, altówki, wiolonczele, rogi) i szlachetnością sekcji blachy. Gra Orkiestry Concertgebouw w tych osiemnastu minutach zasługuje na najwyższe uznanie, podobnie jak wizja dyrygenta – spójna, konsekwentna, oparta na bardzo dobrej znajomości muzyki Wagnera i jej treści. Prowadził ją przecież nie tylko w nowojorskiej MET, ale i w samym Bayreuth. Miłośnikom twórczości autora Tristana, do których zalicza się niżej podpisany, niniejsze wykonanie może się naprawdę spodobać. Jest oryginalne, przekonujące, poruszające. Niedługo na blogu pojawią się też inne interesujące nagrania z tym repertuarem:






Główny punkt programu albumu stanowi niewątpliwe wyzwanie dla orkiestr i dyrygentów, nastręcza sporo trudności już choćby pod kątem wyboru wersji (tutaj słyszymy najbardziej znaną postać utworu bez finału). IX Symfonia Antona Brucknera wywarła na mnie bardzo wrażenie. Jest pełna niezwykłej powagi i majestatu – Daniele Gatti dobiera wyważone tempa, co sprawia, że czas trwania dzieła (62’09”) mieści się w wykonawczym standardzie. Szeroko zakrojona część pierwsza cechuje się nieśpieszną narracją, pokazującą kompleksowość i bogactwo myśli oraz instrumentacji. Scherzo, oparte na uporczywym rytmie na trzy, też jest podane z rozwagą, nie słychać tutaj niepotrzebnego łomotu, grożącego wykonaniu w przypadku zagonionego pulsu, co niestety często się zdarza nawet sławnym mistrzom batuty. Dyrygentowi udało się dzięki temu skontrastować część A ogniwa z epizodem środkowym, w którym nastąpiło przyśpieszenie narracji zgodnie z intencją kompozytora. Przepiękne, natchnione Adagio cechuje się płynnością i głębią, ale akurat w nim Daniele Gatti pozwolił sobie na nieco więcej swobody w zakresie tempa, zwłaszcza w ostatnim odcinku kompozycji. Całość jednak jest spójna i przekonująca. Słychać, że partyturę Dziewiątej opanował znakomicie i wydobył z niej wszystko w warstwie zewnętrznej, instrumentalnej oprawy, uwypuklenia kontrapunktów, zbalansowania poszczególnych sekcji orkiestry, oraz w o wiele ważniejszej, wewnętrznej, wyrazowej. Zasługuje to na duże uznanie, bo, o ile się nie mylę, jest to jego pierwszy album z muzyką Antona Brucknera. Inna rzecz, że mając tak wspaniały zespół, jak Królewskich Filharmoników z Amsterdamu, brzmiących po prostu fenomenalnie, mógł skupić się zarówno na detalach, jak i obrazie całości, na pięknie i szlachetności brzmienia, logice narracji i budowaniu formy. Z odpowiednim efektem końcowym – kreacji na wysokim poziomie technicznym i interpretacyjnym. Bardzo lubię tę Symfonię i jej słuchanie w tym konkretnym wykonaniu sprawiło mi wiele satysfakcji, co nie dziwi, wziąwszy pod uwagę renomę Orkiestry Concertgebouw. Ma przecież niezwykle bogate doświadczenia w prezentacji muzyki Antona Brucknera, również w wymiarze płytowych rejestracji, o czym świadczą fonograficzne kreacje dyrygentów artystycznych i gościnnych, by wspomnieć chociażby o poprzednikach Daniele Gattiego na stanowisku szefa zespołu – Marissie Jansonsie, Riccardo Chailly’m, Bernadzie Haitinku czy Eugenie Jochumie.

Dużo uwagi poświęciłem słuchaniu albumu RCO Live, który zasługuje na zainteresowanie wielbicieli wielkiej symfoniki, wybitnych kreacji wykonawczych i osiągnięć dyrygenckich. Dla miłośników muzyki Richarda Wagnera oraz Antona Brucknera może być mile widzianym nabytkiem w domowych kolekcjach nagrań.


Paweł Chmielowski

Richard Wagner – Parsifal (Akt 3): Prelude; Karfreitagszauber Anton Bruckner – Symfonia nr 9 d-moll
Royal Concertgebouw Orchestra Daniele Gatti, dyrygent
RCO 18008 w. 2018, n. 2018 SACD, 80”39” ●●●●●○

Autor bloga bardzo serdecznie dziękuje Królewskiej Orkiestrze Filharmonicznej Concertgebouw w Amsterdamie oraz panu Marcelowi van Tilburgowi za nadesłanie powyższego albumu do recenzji. Ani światowy, ani polski dystrybutor wytwórni RCO, nie jest w ogóle zainteresowany promowaniem swoich wydawnictw na blogu i nie przyczynił się w żaden sposób do ukazania się omówienia powyższego nagrania na stronie.

Płytomaniak.blogspot would like to thank very much the Royal Concertgebouw Orchestra Amsterdam and Mr. Marcel van Tilburg for sending the album and making this review possible.

Komentarze

Popularne posty