Kręgi muzyczne i kulturowe, z Australii i nie tylko - saksofon w roli głównej.
U
Płytomaniaka jak na razie nie pojawiały się płyty wykraczające
poza gatunek muzyki klasycznej, ale nie oznacza to, że i dla nich
nie ma tu miejsca. Znalazło się ono dla płyty wytwórni Sony
Classical, której bohaterką jest saksofonistka Amy Dickson.
Artystka mająca w dorobku nie tylko liczne nagrania płytowe, lecz
także wiele udanych występów oraz współpracę ze współczesnymi
kompozytorami. Dwaj z nich są reprezentowani na anonsowanym krążku,
poświęconym związkom świata klasyki oraz folkloru, a zwłaszcza
wpływom tego ostatniego na „poważną” muzykę.
Największą
uwagę, z racji pochodzenia (urodzona w Sydney), solistka poświęca
twórczości rdzennej ludności Australii. Mamy tu do czynienia nie
tylko z kompozycjami zainspirowanymi ową oryginalną sztuką, czego
dowodzi Djilile Petera Sculthorpe’a oraz Yanada Rossa
Edwardsa, lecz również autentycznym dziełem stworzonym przez
wywodzącego się z ludu Aborygenów autora. Jest nim William Barton
(ur. 1981), kompozytor utworu Kalkaduga Yurdu (Kalkadoon
Man) oraz gracz na didgeridoo. Słyszymy go w duecie z Amy
Dickson łącznie w czterech pozycjach krążka i muszę wyznać, że
udział owego artysty i gra na niezwykłym australijskim instrumencie
jest bardzo interesującym i cennym doświadczeniem. Pozwala
niewątpliwie poszerzyć horyzonty i poświęcić więcej uwagi
sztuce odległego kraju, z którą na co dzień nie ma się przecież
w ogóle do czynienia. Wyrafinowane dźwiękowe połączenie
saksofonu oraz didgeridoo, uzupełniane niekiedy wokalną produkcją
Bartona, wywodzącą się przecież z tradycji i kultury Aborygenów,
jest frapujące i niesie w sobie rys swoistej egzotyki i
niesamowitego nastroju.
Nie
tylko wpływy australijskiej kultury można usłyszeć na omawianym
nagraniu. Wiele uwagi poświęca się muzyce zainspirowanej folklorem
Wysp Brytyjskich. Percy Graingera Shepher’s Hey oraz
tradycyjna irlandzka pieśń She Moved trough the Fair
wykonane są w wersji na altowy
i sopranowy saksofon i didgeridoo, co dowodzi twórczego podejścia
solistów i przenikania się
muzycznego dziedzictwa różnych krajów. Następnie mamy sześć
krótkich Studiów w angielskiej pieśni folkowej,
autorstwa zapalonego zbieracza tychże, a przy tym jednego z
największych kompozytorów Albionu, Ralpha Vaughana Williamsa,
jak również dwa dzieła pochodzącego z Szkocji Jamesa MacMillana
(ur. 1959). Koncert saksofonowy, napisany specjalnie dla Amy
Dickson, został po raz pierwszy wykonany w Australii w sierpniu 2018
roku i mamy na dysku zapis owego wydarzenia. Inspiracje tradycją są
tu rónież obecne, podobnie jak w przypadku solowego From
Galloway, aczkolwiek
przybrane w dźwiękową szatę bardziej nowoczesnego języka
twórczego. Stosunkowo niedługi utwór, operujący tylko
orkiestrą smyczkową, jest jednak pozycją interesującą, nie brak
mu pomysłów, autor umiejętnie kontrastuje „przepisowe” trzy
części, dając okazję do wybrzmienia zarówno żywiołu, jak i
refleksji. Wykonanie zyskało uznanie publiczności, nagradzającej
kompozytora, solistkę oraz symfoników z Adelaidy i dyrygenta
Nicholasa Cartera brawami po wybrzmieniu ostatnich akordów.
Nie
mogło oczywiście zabraknąć niezwykle kuszącego folkloru
hiszpańskiego, czego przykłady mamy w postaci Joty i Nany
Manuela de Falli, a więc autora bardzo bliskiego oryginalnej
twórczości Półwyspu Iberyjskiego, jak również Andaluzji
zafascynowanego tamtym rejonem Francuza, Émile
Pessarda. Wszystkie trzy kompozycje są w wersji na saksofon oraz
fortepian, podobnie jak IV Taniec węgierski Johannesa Brahmsa
(przerobiony początkowo przez Józefa Jochima na skrzypce).
Saksofonistce towarzyszy w nich pianista Daniel de Borah. Oboje mogą
pochwalić się ładnym, ciepłym brzmieniem, zgraniem, wrażliwością
i nierzadko temperamentem.
Jest
to płyta niewątpliwie interesująca ze względu na repertuar, a
przy tym wartościowa pod względem artystycznym. Znajdzie z
pewnością uznanie miłośników saksofonu oraz wielbicieli Amy
Dickson w szczególności. Cechuje się też dobrą jakością
dźwięku co jest niewątpliwą zaletą przedsięwzięcia. Szkoda
tylko, że wykazuje negatywne cechy edytorskie innych produkcji Sony
Classical – brakuje łącznego czasu nagrania w technicznym opisie
nagrania, choć przynajmniej podano tzw. track list, czyli timingi w
poszczególnych ścieżkach. Popodkreślam to, ponieważ albumy z
Symfoniami Roberta Schumanna czy recital schubertowski
Arkadego Wołodosa nie zawierają z kolei odwrotnej, podstawowej od początku
istnienia przemysłu fonograficznego informacji - dowiedzieć się można, ile trwają całe krążki, zaś brakuje danych o poszczególnych częściach cyklu i ich jako całości. Autor recenzji lub
dociekliwy meloman musi jej szukać w Internecie – nie takie są, moim zdaniem,
standardy wydawania płyt.
Paweł
Chmielowski
In
Circles
Émile
Pessard – Andalouse; Peter Sculthorpe – Djilile; Manuel de Falla
– Siete cancones populare españoles – nos. 4 i 5; James
MacMillan – From Galloway, Saxophone Concerto; Percy Grainger –
Sheherd’s Hey; Johannes Brahms – Hungardian Dance no. 4; William
Barton – Kalkadoon Man; Ralph Vaughan Williams – Six Studies in
English Folk-Song; Ross Edwards – Yanada
Amy
Dickson, saksofon; William Barton, didgeridoo; Daniel de Borah,
fortepian • Adelaide Symphony Orchestra • Nicholas Carter,
dyrygent
Sony
Classical 19075944692 • w. 2019, n. 2018 • 68’51" ●●●●○○
Autor
bloga dziękuje firmie Sony Music Entertainment Poland i panu Adamowi Zarzyckiemu za nadesłanie albumu do recenzji.
Komentarze
Prześlij komentarz