"Matka światła" - piękno śpiewu i modlitwy z dalekiej Armenii.

 


„Idea zrealizowania tego projektu zrodziła się w bardzo mrocznym momencie mojego życia. Kilka lat temu podjęłam żarliwe modlitwy do Boga by darował mojej matce życie, obiecując, że w razie jej wyzdrowienia będę śpiewać pieśni o chwale Jego matki, Maryi. To nagranie, które zawiera utwory skomponowane na przestrzeni wielu stuleci, od V wieku począwszy, jest w całości poświęcony ormiańskim hymnom dedykowanym Maryi, matce Jezusa, stając się tym samym wypełnieniem danej przeze mnie obietnicy”. To słowa, którymi zaczyna się książeczka dołączona do albumu wydawnictwa Delos, Mother of Light (Matka Światła), wypowiedziane przez główną bohaterkę tego krążka, znakomitą sopranistkę Isabel Bayrakdarian.

Ormiańska wokalistka przenosi słuchacza w świat dawnych śpiewów liturgicznych Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego. Nie należy zapominać, że Armenia jako pierwszy kraj na świecie przyjęła chrześcijaństwo jako religię państwową, a kultura chrześcijańska była w rozkwicie, podczas gdy w kulturze europejskiej zaledwie raczkowała. Armenia to kraj o niesamowitej kulturze, duchowości, tradycji, które to wartości dane było mi poznać na własnej skórze, gdy kilkanaście lat temu zwiedzałem ten region świata, poznając ludzi i ich kulturę. Piękno śpiewów z pierwszych wieków naszej ery bardzo profesjonalnie oddaje znakomicie przygotowany chór Coro Vox Aeterna, pod batutą Anny Hamre. Niezwykłe jest operowanie głosem przez Isabel Bayrakdarian. Trudności dynamiczne, długie frazowanie pełne skomplikowanych ozdobników, liczne melizmaty i często nieregularna rytmika nie stanowią najmniejszego problemu dla tej niezwykłej wokalistki. Nie dziwi to bardzo, ponieważ już od najmłodszych lat sopranistka śpiewała pieśni sakralne (jej matka również była śpiewaczką i prowadziła kościelny chór) i ten rodzaj śpiewu, można chyba zaryzykować takie stwierdzenie, wyssała z mlekiem matki. Niemniej jednak samo osłuchanie i przynależność etniczna nie stanowią jeszcze o umiejętnościach, które prezentuje Isabel. Bez wątpienia można stwierdzić, że Bayrakdarian to klasa sama w sobie.

Dość zaskakujące są wpływy muzyki europejskiej i rozwiązania harmoniczne znane nam dobrze z „własnego podwórka”, przeplatające się w niektórych utworach ze specyficznym brzmieniem Bliskiego Wschodu. Wspomnieć należy także o świadomym wyborze chóru żeńskiego – któż bardziej, niż kobiecy głos, może wyrazić smutki, chwałę, piękno i boskość najbardziej celebrowanej kobiety w historii. Subtelne brzmienie wiolonczeli oraz wyselekcjonowane instrumenty perkusyjne dodają tym śpiewom niezwykłego uroku, podtrzymując skupiony, duchowy klimat, a nawet charakter modlitewno-medytacyjny. W dwóch utworach towarzyszą głównej sopranistce dodatkowo dwie jej siostry, Siroun Kojakian oraz Marie-Jean Zaatar, tworząc piękne harmonicznie trio wokalne.

Płytę polecam szczerze i bez zastanowienia. Zarówno dla zainteresowanych brzmieniem tradycyjnej muzyki ormiańskiej, szukających modlitewnego skupienia, jak i dla tych, którzy cenią po prostu piękne współbrzmienia i muzykę o wielkiej wartości samej w sobie.


Jakub Banaś


Mother of light

Armenian hymns and chants in praise of Mary

Isabel Bayrakdarian, sopran; Ani Aznavoorian, wiolonczela • Coro Vox Aeterna • Anna Hamre, dyrygent

Delos DE 3521 • w. 2016, n. 2016 • CD, 61’58” ●●●●●○


Komentarze