Mistrz wielkiej symfoniki - Stanisław Skrowaczewski (4).

 


Po licznych koncertowych wykonaniach Symfonii Antona Brucknera omawianych często przy okazji trwającego muzycznego jubileuszu, przychodzi czas, by sięgnąć do którąś z rejestracji studyjnych, a przy tym ważną z kilku względów. Zajmuje istotną pozycję w bardzo licznej i utrzymanej na wysokim poziomie dyskografii poświęconej utworowi, niezwykle ważny jest też w tym przypadku wątek polski związany z osobą dyrygenta. I choć nie jest to nagranie powstałe specjalnie na potrzeby tegorocznych obchodów, zasługuje na częste przypominanie i wspominanie jako jedno z najciekawszych i najbardziej stylowych interpretacji IV Symfonii Es -dur, będącej z kolei najpopularniejszą i najczęściej nagrywaną spośród dzieł tego gatunku napisanych przez Antona Brucknera. Sądzę, że nie popełnię błędu, omawiając prezentowane nagranie w dniu 200. urodzin kompozytora, przy okazji szczególnej i wartej odnotowania nie tylko w muzycznym świecie.

Przy okazji ostatniej recenzji Romantycznej pozwoliłem sobie zauważyć, że jej popularność wśród publiczności i wykonawców przekłada się na sporą ilość nagrań w katalogach różnych wytwórni czy wydawców, zapowiadając kolejne teksty jej poświęcone. Istotnie, cały czas powstają nowe, które podobają się mniej lub bardziej, ale tak naprawdę wszystko w tym zakresie zostało powiedziane i zagrane już dawno, nic zatem dziwnego, że szczególnie wybitne kreacje jednej z najpiękniejszych i poruszających Symfonii Antona Brucknera stały się udziałem mistrzów batuty z przeszłości. Jednym z ostatnich z nich był Stanisław Skrowaczewski, którego wybrane nagrania z Niemiecką Radiową Filharmonią (byłą Orkiestrą Symfoniczną Radia Niemieckiego Kraju Saary) z żelaznym romantycznym i klasycznym repertuarem, opublikowane przez wytwórnię Oehms Classics, cieszą się moim ogromnym uznaniem jako wybitne i cechujące się najwyższą wartością artystyczną. Zapalonym melomanom nie trzeba przypominać zainteresowania dyrygenta twórczością Antona Brucknera, towarzyszącą mu od dzieciństwa aż do końca długiej i spektakularnej kariery. O tym, jakie efekty osiągnął, można się przekonać słuchając zestawu wszystkich Symfonii nagranych pierwotnie dla Arte Nova, a następnie wydanych przez Oehms, zarówno w pojedynczych krążkach, jak i opakowaniu zbiorczym liczącym 12 płyt kompaktowych. Jedną z nich jest właśnie album zawierający Czwartą, zarejestrowany w 1998 r.

W moim przekonaniu jest to jedno z najpiękniejszych i najbliższych stylowi kompozytora nagrań dzieła. Ostatnio byłem zaskoczony energią i jakąś świeżością emanującą z „żywego” wykonania z Sankt Florian, gdzie występowali Filharmonicy Monachijscy pod batutą Walerego Gergiewa, doceniłem też wcześniej również wizję Christiana Thielemanna oraz Filharmoników Wiedeńskich z Festiwalu w Salzburgu, co może się podobać lub nie, ponieważ obaj panowie do ulubieńców krytyki i publiczności raczej nie należą. W przypadku Stanisława Skrowaczewskiego i jego wykonań dzieł Antona Brucknera nie ma niebezpieczeństwa kontrowersji, przerysowań, ekstremów czy dziwactw. Jeden z najwybitniejszych mistrzów batuty, znający ducha i materię tej muzyki od podszewki, prowadzi Czwartą spokojnie, z rozwagą. Tempa dobrane są znakomicie, potwierdzając moje wcześniejsze przedświadczenie o słuszności snucia narracji bez pośpiechu i nerwowości; kiedy muzyce jest dany oddech na rozwinięcie się, onieśmiela słuchacza swoją atmosferą, siłą wyrazu i pięknem. Sprawdza się to wyśmienicie w pierwszej, szeroko zakrojonej na równych 21 minut części, znaczonej arcyważnym tematem waltorni – wyłaniających się z niebytu na tle tremola smyczków i zamykających ów dziękowy monument w potężnej kulminacji na końcu. Bardzo przemawia do emocji i wrażliwości odbiorcy ogniwo powolne, nastrojowe i romantyczne, gdzie smyczki, zwłaszcza wiolonczele mające sporo do powiedzenia w nasyceniu głównego tematu śpiewnością i uczuciem, mogą się popisać szlachetnym i nasyconym brzmieniem. Scherzo, wprowadzające znaczne ożywienie, jest należycie błyskotliwe i energiczne, za sprawą charakterystycznych fanfar rogów, których energia i formotwórczy potencjał udziela się nie tylko sekcji blachy, szczególnie eksponowanej przez dyrygenta w całej Symfonii, ale i całej orkiestrze. Monumentalny, dramatyczny i utrzymany w ciemnych barwach Finał utrzymuje w napięciu i wystawia jak najlepsze świadectwo zarówno Radiowym Symfonikom, jak i kapelmistrzowi, ponieważ wielowątkowa i kalejdoskopowa struktura, obejmująca zarówno odcinki dynamiczne, jak i spowolnione, ekstatyczne i liryczne, wymaga biegłości w odczytaniu intencji kompozytora i sprawnego poprowadzenia narracji przez 22 minuty jego trwania. Dla ciekawskich: w początkowej kulminacji głównej grupy pierwszego tematu słychać uderzenie w talerze. Nie wszystkie wykonania je zawierają, co wynika z preferencji mistrzów batuty oraz wyboru wersji partytury, a w przypadku tego ostatniego zagadniania mamy do czynienia z wyjątkowym bogactwem edycji. Niemniej, nagranie opiera się na najczęściej prezentowanej, „hybrydowej” postaci Czwartej, skupiającej trzy pierwsze części dzieła z nowym Scherzem, powstałe w latach 1878-79, z ukończonym niedługo później (1880) Finałem.

Dobra jakość dźwięku, skupiona na szczegółach, lecz mająca również na uwadzę wizję całości wyjątkowa kreacja, opierająca się na znakomitej grze orkiestry i wieloletnim doświadczeniu dyrygenta, który wie, jak operować dużą obsadą wykonawczą i formować „katedralną” muzyczną architekturę trwającego 70 minut utworu, czynią ze słuchania niniejszego nagrania doznanie wyjątkowe. IV Symfonię Antona Brucknera pod batutą Stanisława Skrowaczewskiego zaliczam do najwybitniejszych na płytach i zasługujących na częste słuchanie – nie tylko w 200. urodziny jej autora.


Płytomaniak


Anton Bruckner

Symfonia nr 4 Es-dur „Romantyczna”

Saarbrücken Radio Symphony Orchestra • Stanisław Skrowaczewski

OehmsClassics OC 213 • w. 2003, n. 1998 • CD, 70'32” ●●●●●●

Nagranie w postaci fizycznego dysku audio zostało nadesłane do autora przez dział promocji Niemieckiej Filharmonii Radiowej. Ani sama wytwórnia, ani jej polski dystrybutor nie przyczynili się w żaden sposób do uzyskania materiału do recenzji i do opublikowania tejże na stronie.

Komentarze

Popularne posty