Polska wiolonczela - nagrania Romana Jabłońskiego w DUX.

 


Oto płyta z repertuarem, który co prawda nieczęsto gości w recenzjach Płytomaniaka, ale jest przez niego mile widziany, toteż ukazanie się krążka wytwórni DUX uznałem za bardzo dobrą wiadomość. W końcu niżej podpisany choć częściowo może uwolnić się od ulubionej, lecz dominującej w jego upodobaniach klasycznej i romantycznej stylistyki – od czasu do czasu przyda się chwila oddechu i zmiana muzycznych zainteresowań, tym bardziej, że sam produkt nie tylko zaciekawia programem, ale imponuje również jakością wykonania i wywołuje bardzo dobre wrażenie jako całość – te wszystkie wymagania spełnia krążek wytwórni DUX, zatytułowany jako Polska wiolonczela 2 (Polish cello 2).

Istotnie, jest drugim w kolejności albumem poświęconym polskiej muzyce wiolonczelowej, wykonywanej przez wirtuoza, którego za sprawą niewątpliwej renoma, bogatych doświadczeń i wieloletniej dotychczasowej kariery nie trzeba specjalnie przedstawiać, jest bowiem jednym z czołowych artystów swojej generacji. Prof. Roman Jabłoński ma nieocenione zasługi w zakresie wykonawstwa muzyki polskiej oraz twórczości kompozytorów dwudziestowiecznych i współczesnych, zresztą znajduje odbicie na kilkudziesięciu nagranych płytach, również w serii firmy DUX. Jej pierwsza część, z jednym wyjątkiem, zawierała wspomniany powyżej repertuar, ale w wersji kameralnej, podczas gdy drugi wolumin przedstawia bardzo mile przeze mnie widziany i pożądany repertuar orkiestrowy, na który składają się jedynie dwie pozycje: II Koncert wiolonczelowy Grażyny Bacewicz oraz nosząca identyczny numer porządkowy kompozycja Krzysztofa Pendereckiego.

Płytę rozpoczyna napisany przed prawie sześćdziesięcioma laty II Koncert Grażyny Bacewicz, powstały dla wybitnego hiszpańskiego wirtuoza, Gaspara Cassadó, prawykonany w 1963 r. na VII Warszawskiej Jesieni. Jest niedługi, trwa zaledwie 17 minut, zawiera się w trzech lapidarnych częściach, z których każda ledwo się zaczyna i wprowadza materiał, by szybciutko się skończyć, pozostawiając odbiorcę z poczuciem niedosytu. Być owo pełne fantazji ukształtowanie przebiegu dzieła było celem autorki, lecz mnie osobiście kompaktowość i niedopowiedzenia wywołują muzyczny apetyt na więcej, którego, za sprawą niewielkich rozmiarów utworu i jego odpychającej stylistyki, nie zdołałem zaspokoić. Sama zaś kompozycja z pewnością nie trafi do tradycyjnie zorientowanych melomanów – sam fakt jej prawykonania na najsłynniejszym festiwalu muzyki współczesnej mówi sam za siebie, jako że było to idealne miejsce na zaprezentowanie utworu sonorystycznego, z brzydkimi, nieatrakcyjnymi w odbiorze brzmieniami i harmoniami, niezapadającego w pamięć. Być może to jest powód znikomej obecności II Koncertu we współczesnym życiu koncertowym, w którym mile widziane podczas Warszawskiej Jesieni nowinki i eksperymenty nie przebijają się do codziennego, filharmonicznego życia, a ich żywot ogranicza się w zasadzie do festiwalowej premiery? Owszem, znajomość kompozycji jest niewątpliwie doświadczeniem cennym z poznawczego punktu widzenia, ale trudno się oprzeć wrażeniu, że przez kilkanaście minut muzycznej akcji w zasadzie nic nie trafia do świadomości i pamięci słuchacza. Są w bogatym dorobku Grażyny Bacewicz na instrument solowy i orkiestrę pozycje zdecydowanie bardziej przystępne, sprawiające więcej satysfakcji podczas słuchania.

Nie da się tego samego powiedzieć o II Koncercie wiolonczelowym Krzysztofa Pendereckiego, napisanym w prawie trzy dekady później na zamówienie nie byle kogo, bo samych Filharmoników Berlińskich i zadedykowanym pierwszemu wykonawcy partii solowej oraz autorowi jednego z najsłynniejszych płytowych kreacji dzieła – Mścisławowi Rostropowiczowi. Jako utwór wywarł na mnie o wiele większe wrażenie, niż poprzednik, czego przyczyn upatruję nie tylko ponownie w doskonałym wykonaniu, ale też niewątpliwej wybitnej wartości wśród dzieł tego gatunku napisanych nie tylko w 2. połowie ubiegłego stulecia, ale także całej koncertowej twórczości zmarłego w ubiegłym roku kompozytora. Dzieło znacznie większych rozmiarów (37 minut), utrzymane w ciemnych barwach, tajemnicze, dramatyczne, również niełatwe w odbiorze, ale znacznie bardziej intrygujące, a nawet w jakimś stopniu fascynujące słuchacza poznającego nowoczesne sposoby podejście do gatunku koncertu wiolonczelowego, mistrzowskiego posługiwania się aparatem wykonawczym i atrakcyjnego – tak, tak – zarówno dla solisty, jak i orkiestry oraz dyrygenta. Warto przy tej okazji zwrócić uwagę, że nagranie powstało niedługo po prawykonaniu utworu, a polskiej premiery Drugiego dokonał właśnie Roman Jabłoński.

Dwa Koncerty, dwa różne sposoby podejścia do formy i materii, metody potraktowania gatunku, wykorzystania możliwości technicznych i wyrazowych instrumentu solowego z orkiestrą, autorstwa wybitnych polskich twórców różnych generacji, lecz mających niebagatelne zasługi w rozwoju muzyki polskiej i światowej w II połowie ubiegłego stulecia. Repertuar zatem być może nie dla każdego, lecz dla ciekawskich i pozbawionych uprzedzeń melomanów może stanowić interesującą odmianę od dotychczasowych przyzwyczajeń, za sprawą której mogą w nim odnaleźć coś nowego czy intrygującego. Najważniejszym atutem prezentowanego wydawnictwa jest zdecydowanie znakomite wykonanie. Szczegółowe omawianie zalet gry i interpretacji tak uznanego muzyka, jakim jest Roman Jabłoński, mija się chyba z celem, ponieważ przyciąga uwagę słuchacza od pierwszego do ostatniego dźwięku mistrzowską techniką, doskonałą znajomością stylistyki obu dzieł, a także zaangażowaniem i empatią. Na dodatek wartość wykonawczej kreacji podnosi udział Wielkiej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia, dla której muzyka współczesna w ubiegłym stuleciu była chlebem powszednim, prowadzonej przez mistrzów batuty – prof. Tadeusza Strugałę i prof. Jerzego Katlewicza w sposób niedościgniony; wycyzelowany w najdrobniejszych szczegółach i z dogłębną znajomością partytur i ich niewątpliwych trudności. A wszystko to w bardzo dobrej, wręcz zadziwiająco dobrej jakości dźwięku, a ta pomimo upływu lat wywiera naprawdę dobre wrażenie podczas słuchania.

Żałuję jedynie, że płyta wytwórni DUX zawiera jedynie 53 minuty materiału i powstaje pytanie, czy w bogatych archiwach Polskiego Radia, które zostały przy okazji wydania omawianego krążka wykorzystane, aby na pewno nie znalazła się inna pozycja zasługująca na uzupełnienie programu albumu? Mam nadzieję, że wydawca jeszcze nie raz uraczy ciekawskich melomanów równie interesującą propozycją, opierającej się na dwóch solidnych filarach: interesującej i wartej lepszego poznania koncertowej twórczości najsłynniejszych polskich kompozytorów, w interpretacji artystów należących do legend naszego wykonawstwa, mających niekwestionowane dokonania artystyczne w filharmonicznych salach oraz studiach nagraniowych. Zawsze z przyjemnością tego rodzaju pozycje przesłucham – i nagrodzę zasłużenie dobrą notą.


Paweł Chmielowski



Polish Cello 2

Grażyna Bacewicz – Koncert wiolonczelowy nr 2 Krzysztof Penderecki – Koncert wiolonczelowy nr 2

Roman Jabłoński, wiolonczela Wielka Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia i Telewizji Tadeusz Strugała, dyrygent; Jerzy Katlewicz, dyrygent

DUX 1605 w. 2020, n. 1984/1996 CD, 53’20” ●●●●●○

Komentarze

Popularne posty