Zapomniana muzyka polska (1) - Koncerty Raula Koczalskiego (1).




Warszawskie wydawnictwo Acte Préalable przyzwyczaiło melomanów do odkryć zapomnianego polskiego repertuaru różnych epok, będąc niekwestionowanym liderem w promocji naszego muzycznego dorobku. Tym większe zainteresowanie miłośników wielkiej pianistyki powinien wzbudzić opublikowany pod koniec ubiegłego roku krążek z Koncertami fortepianowymi Raula Koczalskiego (1885-1948). Przypadająca teraz 70. rocznica jego śmierci jest bardzo dobrą okazją dla tych słuchaczy, którzy twórczości tego autora nie znają. Fakt przypominania po wielu dziesięcioleciach muzyki kompozytora, kojarzonego, jeśli w ogóle, wyłącznie z wybitnych dokonań pianistycznych jako wirtuoza i interpretatora dzieł Fryderyka Chopina, nie wystawia najlepszego świadectwa ani decydentom, ani wykonawcom, ani muzykologom. Dobrze zatem się stało, że dzięki pasji do zapomnianej polskiej twórczości, cechującej wydawnictwo Acte Préalable oraz zaangażowaniu uczestniczących w nagraniu artystów, omawiany krążek ujrzał światło dzienne. Stało się tak również dzięki wsparciu Ministerstwa Kultury, które wreszcie sfinansowało projekt zasługujący zdecydowanie na dotację. Dodam, że światowa premiera fonograficzna obu Koncertów Raula Koczalskiego jest pokłosiem ich prawykonań na Festiwalu Pianistyki Polskiej w Słupsku i Festiwalu im. J. Waldorffa w Radziejowicach z udziałem pianistki i dyrygenta występujących w omawianym nagraniu.

Na płycie znalazł się I Koncert h-moll oraz II Koncert G-dur. Trwające około pół godziny utwory stanowią atrakcyjne pozycje repertuaru, atrakcyjne zarówno dla słuchaczy, którzy pragną usłyszeć na estradzie filharmonii w końcu coś nowego, niż tylko utwory Chopina; atrakcyjne również dla wykonawców. Koczalski był wyśmienitym pianistą i to słychać w fenomenalnie napisanej partii solowej, godnej prawdziwych wirtuozów klawiatury, Był też kompozytorem obeznanym gruntownie z tajnikami orkiestry, a jej partia, niezwykle różnorodna, wykorzystuje dokładnie możliwości wielkiego zespołu symfonicznego. Nie dziwi to w przypadku autora sześciu dzieł podobnego gatunku oraz dwóch symfonii oraz dzieł scenicznych. Za dowód niech posłuży początek Pierwszego: uderzenie w gong, wsparte majestatycznym wejściem blachy, smyczków i talerzy. Drugi również zaczyna się bardzo oryginalnie: efektownym wejściem fortepianu solo, do którego dołącza się po chwili orkiestra. Utwory utrzymane są w klasycznym schemacie trzech części, z których pierwsze są najbardziej rozbudowane, środkowe dają chwile wytchnienia w wolnym tempie, finałowe zaś stanowią popisowe zwieńczenie całości, oparte na wyrazistej rytmicznie tematyce, inspirowanej nierzadko polskimi tańcami ludowymi.

Słuchanie obu pozycji jest bez wątpienia satysfakcjonujące nie tylko ze względu na niewątpliwą sensację repertuarową, jaką są Koncerty Raula Koczalskiego, ale także z uwagi na pasję wykonawców i ich wysokie kompetencje wykonawcze. Joanna Ławrynowicz znana jest z odkrywania nieznanej rodzimej twórczości, czego dowodzi jej bogata dyskografia w katalogu wytwórni Acte Préalable. Doskonale panuje nad instrumentem, dbając nie tylko o blask i efektowność partii solowej, co jest jest o tyle istotne, że w większości to właśnie fortepian wiedzie prym w prowadzeniu narracji i przeprowadzaniu słuchacza przez wielość wątków i konstrukcję formy kompozycji. Znajduje doskonałe wsparcie ze strony partnerów. Bezbłędnie współdziała z Orkiestrą Filharmonii Podkarpackiej w Rzeszowie i dyrygentem, Massimiliano Caldim, włoskim maestro, ceniącym polską muzykę. Wspólne doświadczenia w wykonaniu obu dzieł podczas prawykonań z pewnością pomogły i kapelmistrzowi, i kierowanej przezeń formacji, a także solistce w prezentacji dzieł w sposób, który z pewnością spodoba się melomanom. Słychać w ich kreacji pasję, radość gry, przekonanie o wartości i atrakcyjności prezentowanych Koncertów. Ich późnoromantyczna stylistyka, bogactwo partii fortepianu i brzmienia orkiestry z pewnością powinny przypaść do gustu słuchaczom poszukujących nowych muzycznych odkryć.

Warto zainteresować się prezentowaną produkcją, będącej powodem do dumy zarówno dla uczestniczących w niej artystów, jak i wydawnictwa Acte Préalable. W 70. rocznicę śmierci Raula Koczalskiego trzeba przypomnieć jego bogaty kompozytorski dorobek.

Paweł Chmielowski 

Raul Koczalski
Koncert fortepianowy nr 1 h-moll op.79, Koncert fortepianowy nr 2 G-dur op.83
Joanna Ławrynowicz, fortepian • Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej • Massimiliano Caldi, dyrygent
Acte Préalable AP0501 • w. 2017, n.2017 • 58'38” ●●●●●○
Autor bloga serdecznie dziękuje wytwórni Acte Préalable i panu Janowi A. Jarnickiemu za przekazanie albumu do recenzji na potrzeby Płytomaniaka.

Komentarze

Popularne posty