Émile Pierre Ratez - francuskie odkrycie wytwórni Acte Préalable.


  

Oto kolejny zapomniany autor, którego dzieła odkrywa warszawska wytwórnia Acte Préalable, znana z promocji polskiej muzyki, ale sięgająca od czasu do czasu również po dorobek kompozytorów innych nacji. Tym razem powód do wdzięczności powinni mieć Francuzi za sprawą albumu poświęconego żyjącemu w latach 1851-1934 twórcy, którego nazwisko niewiele chyba powie jego rodakom, nie mówiąc już o cudzoziemcach nad Wisłą. Émile Pierre Ratez, bo o nim mowa, związany przez kilkadziesiąt lat jako dyrektor Konserwatorium w Lille, ma w dorobku muzyką kameralną, co akurat nie dziwi, ponieważ był czynnym altowiolistą, ale także dwie opery, pieśni, utwory chóralne oraz fortepianowe. Zaprezentowane na krążku pozycje są światową premierą fonograficzną, ale dziw bierze, że musiały czekać na nagranie ponad siedem dekad po śmierci autora, co w przypadku Francuzów, mających bardziej odpowiedzialne podejście do rodzimej twórczości i jej promocji, bardzo zaskakuje. O samym Ratezie i pomyśle wydania płyt z jego kompozycjami we wstępie książeczki dołączonej do albumu pisze szef warszawskiej wytwórni.

Dzięki jego pasji poznawczej i chęci odkrywania muzyki zapomnianej, mamy możliwość poznania wybranych pozycji przeznaczonych na altówkę i fortepian. Znalazły się tu zarówno miniatury, zaprezentowane jako odrębne pozycje, jak i cykle (12 Utworów op. 8), jak też większe formy w postaci Sonaty op. 48. Wymienione wyżej tytuły są jedynymi napisanymi w oryginale na ten skład, pozostałe kompozytor początkowo przeznaczył dla wiolonczeli (Dwie miniatury op. 38), skrzypiec (Wspomnienie op. 9), a nawet rożka angielskiego (W lesie op. 5). Szkoda trochę, że przy opisie poszczególnych ścieżek przy wspomnianych kompozycjach zabrakło informacji, że słyszymy je w transkrypcji na altówkę autorstwa Marcina Murawskiego. O fakcie tym dowiedzieć się można uważnie studiując książeczkę i tekst poświęcony dziełom i Ratezowi, tekst napisany również przez wykonawcę partii altówkowej.

Jego pragnienie oddania zamierzeń kompozytora i znalezienia odpowiedniego, naturalnego rejestru dla swojego instrumentu, wypada uznać za bardzo udane. Słuchając owych dzieł, nie ma się poczucia obcowania z „obcymi” altówce brzmieniami, którym sporo by mogło brakować do oryginału. Wręcz przeciwnie, opracowania Marcina Murawskiego cechują się naturalnością, dobrym smakiem, poszanowaniem intencji Rateza. Wykonanie zaś zasługuje na podobne pochwały. Słyszymy duet muzyków, mających duże doświadczenie na polu kameralistyki, co przejawia się w wysokim poziomie gry i interpretacji. Osobiście bardzo lubię muzykę z udziałem altówki, a omawiana pozycja dostarczyła mi wiele radości i wzruszeń nie tylko za sprawą wykonania, którego bohaterem jest oczywiście wirtuoz tej klasy, co Marcin Murawski, ale również samych kompozycji. Émile Pierre Ratez po mistrzowsku wykorzystał wyrazowe i techniczne możliwości obu instrumentów, pisząc dzieła bardzo komunikatywne, łatwo zapadające w pamięć, bogate w pomysły melodyczne, których po prostu dobrze się słucha. Wielka w tym zasługa Marcina Murawskiego i towarzyszącej mu na fortepianie Hanny Holeksy, rozumiejących się doskonale, dbających o wyrazistość i logikę narracji, a przede wszystkim pokazaniu odbiorcy świata emocji i dźwiękowego piękna zawartych w kompozycjach Francuza. Każdy znajdzie tu coś dla siebie: zarówno wielbiciele powolnych, nastrojowych, przepełnionych liryzmem szerokich, smutnych melodii, jak i odbiorcy lubiący podziwiać biegłość techniczną wykonawców we fragmentach tanecznych, żywiołowych, wyrazistych pod względem rytmicznym, wymagających zdecydowanego tempa i temperamentu.

Słuchaczom ceniącym kameralistykę w dobrym wydaniu, spragnionym nowego, interesującego, eleganckiego w formie, wzruszającego w wyrazie repertuaru, lubiącym brzmienie altówki, rekomenduję bez wahania omawiany album. Mnie osobiście dostarczył wiele przyjemności podczas długich zimowych wieczorów.

Paweł Chmielowski
(plytomaniak.blog@gmail.com)

Émile Pierre Ratez
Exhibition vol. 1
Dans la Fôret op.5, 12 Pièces Pittoresques op.8, Souvenir du Village op.9, 2 Pièces op.38, Sonate op.48
Marcin Murawski, altówka; Hanna Holeksa, fortepian
Acte Préalable AP0358 • w. 2016, n.2015/16 • 61’59” ●●●●●○

Autor bloga serdecznie dziękuje wytwórni Acte Préalable i panu Janowi A. Jarnickiemu za przekazanie albumu do recenzji na potrzeby Płytomaniaka.



Komentarze

Popularne posty